Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna

Duże Dzieci -- Czyli śmiejmy się z siebie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wielokropek
SUM-owiec



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:30, 06 Lut 2006    Temat postu: Duże Dzieci -- Czyli śmiejmy się z siebie

Każdy był małym dzieckiem.
Ulubione zajęcia?
- zabawa
- rozrabianie
- zabawa
- rozrabianie
- itd
Każdy też miał jakąś wpadke w dzieciństwie (..nie nie taką wpadkę..)
Teraz śmiejemy się z nich choć wtedy wcale nam do śmiechu nie było, szczególnie gdy po nich czekało nas ostre lanie;D
Temat utworzyłem z myślą, aby każdy dzielił się takimi "przypadkami niewdzięcznego losu"Very Happy

Może ja zaczna:
Pamiętam, że uwielbiałem bić swoją siostrę, ( a co! dom był mój! Razz ) ale nie o tym mowa.
Chociaż ją biłem, tak na niej mi zależało, że chciałem zrobić dziure w ścianie aby szybko do niej przechodzić. Jako młoda złota rączka przygotowałem sobie nardzędzie potrzebne do wykonania takiej pracy. Piła, wiertarka, młotek, gwoździe ( już dziś nie pamiętam po co one mi byłyRazz) Wziąłem się do pracy. Najpierw próbowałem przepiłować tą niewdzięczną ścianę, ale była za mocna. Potem poszedł w ruch młotek, ale też nie zadziałało. No to została tylko wiertarka. Zacząłem wiercić i gdyby nie czujna mama miałbym przejście. Do dziś pamiętam te lanie. No ale warto byłoSmile Zawsze to nowe doświadczenia. Tak apropo lat miałem około 4.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Pon 23:43, 06 Lut 2006    Temat postu:

Cóż, podobno byłam złotym dzieckiem, wszystkim pomagałam, nie kaprysiłam, odpowiadałam pełnymi zdaniami i uśmiechałam się słodko. Tyle tylko, że zawsze piorunowałam wszystkich znajomych rodziców wzrokiem. Niestety potem przestałam być już takim złotym dzieckiem.

Wpadki? Kiedyś razem z moją kuzynką spędzałyśmy wakacje na wsi. Ania miała ze sobą swojego królika. Chciałyśmy być bardzo pomocne i posprzątać po nim zużyte siano. Nie wiedząc co z nim zrobić próbowałyśmy spuścić w toalecie... No cóż, nie wyszło. Niestety toaleta się zapchałsa i wszyscy byli na nas wściekli...
No co, miałyśmy po cztery lata Very Happy
Ponadto kiedyś ugryzłam tą samą kuzynkę do krwi. Potem inne dzieci mówiły na mnie "Wampir" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sklawinia Marple
Gość






PostWysłany: Pon 23:55, 06 Lut 2006    Temat postu:

A ja byłam małym potworem Very Happy Jako że przez pare lat mieszkało u nas wujostwo razem ze swoim potomstwem (siostra, siostrs, siostra, siostra, brat), nie wychowywano mnie jak jedynaczki.

Zanim jednak całe to tałatajstwo się do nas sprowadziło rodzice zatrudnili dla mnie opiekunkę. Pani Irenka - miła, dobra i kochana. Zostawiła dwu i półrocznego berbecia samego w pokoju. Wraca, patrzy - nie ma dziecka! Przepadła! No więc leci, szukać. Szuka, szuka, szuka. Jeden pokój, drugi pokój, na dół, kuchnia, łazienka, kolejne pokoje.
Pusto.
Wychodzi na taras i słyszy śmiech. Rozgląda się dookoła, a tu nic. Śmiech rozlega się ponownie. W starownie serce zamarzło.
Powoli odwraca się i patrzy w górę.
A tam dwuletnia Inia wisi 'na nietoperza' przewieszona przez balkon i macha rączkami z radością.
Do tej pory nie wiem, jak mnie stamtąd ściągnięto.

Dodam jeszcze tylko, że pani Irenka wytrzymała ze mną jeszcze dwa miesiące, dopuki w przypływie rozpaczy "Bo mama wyszla do pracy!" nie zdzieliłąm jej młotkiem po stopie.

Twisted Evil
Powrót do góry
ducky
Nadworna Kaczka



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ker-Paravel

PostWysłany: Wto 1:12, 07 Lut 2006    Temat postu:

Sytuacja zdarzyła się 15 lat temu w domu znajomego rodziców.
Moja siostra [Karolka] jako słodka dwulatka poszła z rodzicami na towarzyskie spotkanie do pana Artura [kawaler]. Gdy tylko weszła do domu zaczęła go zwiedzać: interesowało ją wszystko począwszy od podłogi w kuchni a skończywszy na zawatrości półek w salonie. Zglądała nawet do lodówki znajdując wszystko, co było jej potrzebne. W końcu rodzice pytają ją, jak się jej ten dom podoba. A moja siostrzyczka na to:
- Wszystko fajnie. Ale gdzie tu są schowanie dzieci?
Opowiadane to przez moją mamę wywołuje śmiech wszystkich słuchaczy Wink

Kolejna sytuacja:
Mój tata miał 7 lat, gdy przeprowadził się z rodziną do mojego miasta. Bardzo chciał pomóc w budowie, jednak mój dziadek pogonił go Wink Babcia za to powiedziala, że może powyrywać chwasty. Uradowany Andrzejek pobiegł do ogródka i... Wyrwał wszystkie sadzonki i młode drzewka.
Nie musze chyba mówić, jaka była reakcja moich dziadków...

Najwięcej wpadek i innych zabawnych sytuacji mam na kasecie video i już ich nie pamiętam. I są one głównie zabawne tylko dla rodziny...
Jak sobie przypomnę coś 'swojego', to jeszcze napiszę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eternal Flame
Lolitka ^^



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sz-n City

PostWysłany: Wto 19:06, 07 Lut 2006    Temat postu:

Oj... Dużo tego... Ale z takich śmieszniejszych rzecz:
Pamiętacie takie anime "Sailor Moon"? Tak? No to się cieszę. Oglądałam tą bajkę mniejwięcej w wieku 6 lat. Razem z koleżanką wiecznie bawiłyśmy się w ten sposób iż ona była Sailor Moon a ja Saior Merkury. Pewnego dnia, przyszłam do niej tuż po odwiedzinach babci...
-Magda! Nie uwierzysz co babcia mi przyniosła!
-CO?!
-Transformatory czarodziejek z księżyca! Akurat tej z księżyca i z merkurego!
-A gdzie?
-Nie wiem.. Schowała je gdzieś w sypialni...
I tak wieczór minął nam na przeszukaniu dokładnie całej sypialni... W pewnej chwili Madzia (ja) mówi zadowolona z siebie że już widzi te skarby.
-Gdzie?!
-Tam, na lampie...
Niestertt okazało się że to tylko ślady żółtej i niebieskiej farby...

Inia, prawie spadłam z krzesła jak przeczytałam Twoją historyjkę.. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louis
Gość






PostWysłany: Wto 21:28, 07 Lut 2006    Temat postu:

Cóż...Byłam OKROPNA jako dziecko!( i nadal jestem)
tłukłam inne dzieci łoptatkami po głowie, w przedszkolu podrapałam raz kolegę do krwi i zrobiłam mu pięęęękną szramę na policzku. Wrzeszczałam na wszystkich w piaskownicy, zabierałam im zabawki ale swoich ruszac nie pozwalałam!!!
kaprysiłam przy jedzeniu i wiecznie się obrazałam. Rodzice nie mieli ze mna łatwo...( kiedy mieli:Wink?)
Powrót do góry
Sklawinia Marple
Gość






PostWysłany: Śro 20:21, 08 Lut 2006    Temat postu:

Eternal, moja mama też omal z krzesła nie spadła, a potem zaczeła mieć straszliwe wyrzuty sumienia, że pracuje i wogle jest wyrodną i złą matką i tak dalej... W taki oto sposób do domu zostało sprowadzone wujostwo z kraju naszych najlepszych przyjaciół Smile
Powrót do góry
wielokropek
SUM-owiec



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:40, 08 Lut 2006    Temat postu:

*jestem zły piszę 3 raz tego samego posty bo mnie wylogowywałoHrm*

No miałem dużo do czynienia z wysokościami.

1. Prosty schemat: Budowa domu - dobre 5 metrów - ja jako miłośnik wysokości - biała plama w pamięci

2. Drugi schemat Razz : Solidnie wyglądające orzechy - rozwydrzona grupa bachorów - zabawa w ganianego:D - *krzyk* <BUCH> (złamała się gałąź i spadła na ziemie razem z tym kto ją połamał) - no ale zabawa trwała jak nas nie pogonili za niszczenie drzew:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sklawinia Marple
Gość






PostWysłany: Pon 22:33, 13 Lut 2006    Temat postu:

Opowieść co prawda nie o mnie, ale o moim ojcu i roztargnieniu jego mamy.

Otóż babcia moja szanowna, na ten czas jeszcze tylko matka - Polka szykowała swoją pięcioletnią latorośl i psa na spacer. Była przy tym ogromnie nad czymś zamyślona. Wiąże więc starannie kołnieżyk, poprawia włosy na głowie, po czym zwraca się w drugą stronę i zakłada kaganiec.
Z zamyślenia wyrwał ją dopiero osłupiałego jęk jej męża.
Patrzy w dół i widzi przerażone oczy małego chlopca ślepiące się na nią z nad kagańca.

I kolejna anegdotka o moim tacie.
Mieszkali natenczas (a był to rok Odwilrzy) w starym domu w Milanówku. Dziadek zwykł zamykać okiennice na wieczór i cytować swoim synom Wieszcza. A oni się poezji tej uczyli...
I tak kiedyś babcia wchodzi do pokoju, widzi mojego dwuletniego ojca siedzącego na nocniku i z ogromnym przejęciem recytującego:
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Co to będzie, co to będzie

Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny;
Żadnej lampy, żadnej świécy,
W oknach zawieście całusy...


przy przeinaczonych "Całunach" babcia nie wytrzymała i poleciała po księdza Very Happy

Kobieto, wygrałaś... Już nie mam siły do Ciebie <lol> Jeszcze jadna taka historyjka a będę musiała kupić nowe krzesło! Very Happy
Eternal
Powrót do góry
Aubrey
SUM-owiec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I tak nie trafisz

PostWysłany: Wto 17:25, 28 Lut 2006    Temat postu:

Cóż , ja też byłam dobrym dzieckiem , do czasu 10 lat , mama na chwilę wyszła , z koleżanką miałyśmu sztuczny ogień ( od jej brata ) , chciałyśmy go puścić , wziełyśmy z kuchni zapałki i sztuczny ogień wyleciał ,ale najpierw wypaliłyśmy dziurę w dywanie . Dywan tak przełożyliśmy ,. że dziura wylądowała pod kanapą . Mama nie wiedziała nnic do czasu , kiedy zajeła sie wiosennymi porządkami , nie dostałam w dupę , alke miałam przez miesiąc szlaban na kompa , telewizor , koleżanki , słodycze itp. Wtopa

Moja druga wtopa była w piątej klasie podstawówki , pani od angielskiego zawsze nosiłą wysokie buty . Była dyskoteka , szłam kołoniej i potknełam się o jej but . Była polewa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sklawinia Marple
Gość






PostWysłany: Śro 20:32, 01 Mar 2006    Temat postu:

Historia z życia jednej z moich siostr stryjecznych.

Mała A. była najmłodsza z trojga rodzeństwa. Między nimi był duży odstęp wiekowy (dziewięć i piętnaście lat). A, jako dziecko wychowywane przez samych 'dorosłych' była dosyć frywolna. Pewnegp razu, mając lat, bodaj siedem została sama w domu. Bawiła się w łazience, gdy nagle (do teraz zażeka się, że bez jej udziału) wybiła toaleta. Woda wszędzie.

Dwie godziny później ze szkoły wróciła jej starsza siostra i zdębiała widząc sznurek dzieci wylewających wodę na trawnik. Wbiegła do mieszkania (parter), zobaczyła A siedzącą na pawlaczu i wykrzykującą, co następuje:

"Szybciej, patałachy! Bo jak matka przyjdzie i to zobaczy, to mnie zabije!"

Very Happy
Powrót do góry
Laodike
Gość






PostWysłany: Śro 21:49, 01 Mar 2006    Temat postu:

Hymmm...

Kiedyś, gdy miałam może ze trzy lata z rodzicam wyjechaliśmy na narty do Małego Cichego. Poza nami było tam jeszcze sporo znajomych moich rodziców. Któregoś dnia jedni z nich zaczeli się ze mną przekomarzać.
"A może ty byś nasza była?" pytali. "Nie chciałabyś mieć takiej cioci za mamusię?"
Ja tym czasem niewzruszenie bawiłam się lalką. W pewnym momęcie, po kolejnej takiej zaczepce wypaliłam:
"Jak chcecie mieć taką Zosie, to sobie sami zróbcie!"
I spokojnie wróciłam do zabawy Smile
Powrót do góry
Louis
Gość






PostWysłany: Śro 21:58, 01 Mar 2006    Temat postu:

Kiedys przyszła do nas kolezanka Baśki, mojej ciotki(jest o 15 lat starsza, wiec mówię do niej po imieniu). Miałam z 4 latka.Dziewczyna jeszcze dobrze do domu nie weszła, jeszcze trzewików z nóg nie ściąnęła a już przyszłam na przedpokój, podparłam się pod boczki powiedziałam:
-No cześć.
-cześć-odpowiedziała gocha, bo tak sie dziewczyna nazywała, rozwiązując buta.
-O, juz idziesz? wpadnij kiedyś na kawe;)
Wszyscy znaomi Baśki śmiali sie, że jestem "gościnna" i żartowali, że mnie będa do niej przychodzić bo jej słynna siostrzenica ich wyrzuci w trybie natychmiastowym;)
Powrót do góry
Ali Ali
Poszukujący magii



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:02, 23 Mar 2006    Temat postu:

Jak byłam mała to najbardziej lubiłam bawic sie autami... wiem, że powinnam bawić sie barbie ale mni to nie kreciło i czasami koleżanki się przez to ze mnie smieją...
Rozrabianie: Ale ja byłam grzcznym dzieckiem jeśli nie liczyc moich sadystycznych skłonnosci względem któw i psów- szczeniat oczywiście. ( czyt. myslałam, ze będą się cieszyć jak ktos je popodrzuca sobie tak w góre i wdół...) A co do mojej wpadki to... Kiedyś 9czyt, jak miałam 3 latka) przyszłam do domu strasznie zmeczona i mama dała mi na kolacje zupę. Odwróciła sie na chwile, a jak spowrotem na mnie spojrzała to chrapałam z włosami w tej ze zupie! al siara!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaheira
Początkujący czarodziej



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:19, 23 Mar 2006    Temat postu:

Uch... opowiadano mi, że kiedy mama przyniosła mnie pierwszy raz ze szpitala do domu, brat schował się pod stół. Biedak wiedział, co robić. W ogóle on strasznie intelgetny jest. Jak miał kilka latek, to chodził na czworakach po dywanie i wyżerał kurz. Zaserwowano mu płukanie żołądka.
Ja miałam swoje numery, jak każdy, ale w tej chwili sobie żadnego nie przypominam Wink Może wtedy, kiedy sądząc, że mam rozłożone łóżku, upadłam na ziemię, zamiast na materac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita
Owutemiec



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czy ja wiem...

PostWysłany: Sob 12:19, 25 Mar 2006    Temat postu:

Uuuu ja byłam niezla!!! Gdy byłam mała mieszkałam w domku jednorodzinnym z siostrą i jej rodzicami. Kiedy moja mama mnie usypiała, a robiła to bardzo częstu i zeszła na dół nie zaczęła oglądac TV, lub gotowac obiadu to ja płaczę na cały głos. i tak przez cały dzień. W nocy mama wstawala po paredzisiąt razy. Kiedy się przeprowadziłam do bloku mialam około 4 lata i razem z mama wracałam z zakupow(mieszkalimy na 3 pietrze) ja zamiast iść na górę to w połowie drogi po schodach schodziła na dół. i moja mama stawaiała torby na schodach i mnie goniła. Także bardzo wspołczuje mojej mamie i tacie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin