Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna

prawdziwi przyjaciele...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Louis
Gość






PostWysłany: Sob 22:59, 04 Mar 2006    Temat postu: prawdziwi przyjaciele...

Ostatnie wydarzenia natchnęły mnie do napisania nowego tematu- o przyjaciołach.
Czy takowych posiadacie?
Ja niestety ostatnio coraz częsniej przekonuje sie, że komu nie zaufam, ta osoba wbija mi nóż w plecy...
Cóż, zawsze najlepiej czułam się w swoim włąsnym towarzystwie, byłam taka indywidualistka, ale wychodzilam z zalozenia, ze trzeba miec wokól siebie ludzi, którym mozna ufać, zwierzac się...
Myliłam sie, jak widać...
Powrót do góry
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 23:20, 04 Mar 2006    Temat postu:

Mam przyjaciółkę z prawdziwego zdarzenia. Taką, które naprawdę rzadko się zdarzają. Przejaźnimy się od urodzenia. Nasze mamy studiowały razem, ona przyszła na świat cztery dni przede mną. Ciekawostką jest to, że jesteśmy kompletnymi przeciwieństwami, ale rozumiemy się doskonale. Czy to przyjaźń na całe życie? Pewnie nie, w końcu pójdziemy gdzie indziej na studia i będziemy się spotkać raz w roku. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy mogły stracić kontakt...
A jeśli chodzi o mniemanych przyjaciół to ostatnio jednego straciłam. Myślałam, że mam dobrego przyjaciela, ale jak to mówią nadzieja matką głupich. No cóż, mówi się trudno i żyje sie dalej, i na pewno go nie opłakuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorrow
Forumowy buraczek^^



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz

PostWysłany: Nie 0:07, 05 Mar 2006    Temat postu:

Mam trójkę sprawdzonych przyjaciół i kilku - hmm, może nie tyle sprawdzonych co takich, na ktorych się jeszcze nie zawiodłem.
Mam taki sposób na przyjaciół, który się sprawdza jak do tej pory. Wybieram sobie ludzi, którym zaufam. Nie jest to na zasadzie, że idę ulicą i mówię - ej Ty wybieram Cię Wink Poznaję jakąś osobę i jakoś instynktownie wyczuwam, czy mogę jej zaufać czy nie. Jak do tej pory na szczęście nie pomyliłem się zbyt wiele razy. Tak to już jest - jak nie zaryzykujesz aby komuś zaufać to nie oczekuj tego od innych.
Ostatnio jednak tracę kogoś mi bliskiego nie z własnej winy Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredota
Pufek



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piekło

PostWysłany: Nie 1:30, 05 Mar 2006    Temat postu:

No cóż. Trochę na tym świecie żyję i kilka pseudoprzyjaciółek miałam, a dokładnie 6.
Jedną znałam (tak mi się wydawało) od czwartego roku życia. Zrobiła mi świństwo i kopnęłam ją w d...
Druga z podstawówki. Poszłyśmy do innych szkół i kontakt się urwał.
Trzecia i czwarta z liceum. Ale okazały się obłudnymi su*** i znowu kopnęłam w d...
Piąta. Eh... Szkoda gadać. Wyżej sra niż d... ma.
Szósta. Też szkoda gadać. Okazało się, że facet ważniejszy.

Teraz przyjaźnię się z byłą przyjaciółką siostry (nie, nie rodzonej). Kiedyś jej nie znosiłam. Jak siostra z nią do mnie przyjeżdżała to miałam ochotę utopić obie, ale ich przyjaźń skończyła się (przez faceta siostry) i okazało się, że dziewczyna dojrzała.
No i najwierniejszą i najlepszą moją przyjaciółką jest właśnie moja siostra. Młodsze to ode mnie, głupie i wciąż lata za facetami, ale ufam jej jak Snape'owi. Potrafimy nie gadać ze sobą pół roku (bo nienawidzę jej chłopaka), ale jak się spotkamy to bardzo się kochamy i jedna drugą próbuje przegadać. Dobrze, że zerwała z tym debilem.

Uh... To się nagadałam. Coście mi dosypały do herbaty??:>:>:>

Pozdrówka
Wredzia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tribcode
Początkujący czarodziej



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raz tu, raz tam

PostWysłany: Nie 10:58, 05 Mar 2006    Temat postu:

Ja takiej nie mam. Miałam kiedyś dwie, sąsiadki, więc w każdym momencie się widywałyśmy, ale potem poszłyśmy do gimnazjum i teraz rozmawiamy ze sobą jak czegoś potrzebujemy. Nie żebyśmy się jakoś specjalnie nie lubiły i nadal pozostało coś takiego, że jak jedna poprosi to druga zrobi, ale już się sobie nie zwierzamy. Chociaż trochę boli, jak jedna z nich zaprzyjaźniła się z takimi, których wcześniej nie cierpiałyśmy.
W klasie mam taką znajomą, z którą świetnie się rozumiemy, zawsze włóczymy się razem i często wpadamy na ten sam pomysł równocześnie, ale jednak przyjaciółkami nie jesteśmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AtA
Poszukujący magii



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grzeszne Rozkosze

PostWysłany: Nie 13:54, 05 Mar 2006    Temat postu:

Dla mnie najważniejszą przyjaciółką jest moja siostra. Nie wiem, czy ona zdaje sobie z tego sprawę - ale życia bz niej sobie nie wyobrażam. Kochana jest i można z nia pogadać - aż dziwne, bo różnica wieku między nami jest spora, 7 lat. I ona teraz rzadko jest w domu, bo wyjechałą na studia... Tęsknię za nią, ale takie jest życie.

W podstawówce myślałam, ze mam przyjaciółkę - tak od pierwszej do czwartej klasy. Monika potem, głupia pinda, za przeproszeniem, dalej uważała się za moją przyjaciółkę, ale... Zachowywała sie jak mój wróg. Byłą jedna z osób, przez którą pzeniosłam się do innej szkoły - trudno znieść kpiny "kolegów", byłej przyjaciółki - bardzo trudno...

Prez trzy lata nie miałam przyjaciółki w budzie, a teraz... Chyba mam. Nie wiem, czy moge ją tak nazwać, ale... raczej tak. Jest osobą, któa rozumie mnie najlepiej, razem odstawiamy chore jazdy, możemy poważnie pogadać. Kocham cię, Haneczko (;. Pewnie i tak tego nie przecczytasz, ale kocham cię (;.

Właśnie. Wiecie, że przez to, ze gadałysmy same na przerwach, chodziłysmy pod rękę i tak dalej okrzyknieto nas "lesbami" XD? W dzisiejszym świecie trudno mieć przyjaciela...

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aubrey
SUM-owiec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I tak nie trafisz

PostWysłany: Nie 14:23, 05 Mar 2006    Temat postu:

Ja mam prawdziwą przyjaciółkę . Mogę z nią gadać kiedy chce i o czym chce , zawsze mnie rozumie . Czasami się sprzeczmi , ale złośc nie trwa długo . Ciekawe czy będziemy się przyjaźnic do końca dni , ale szczerze to nie wyobrażam sobie życia bez niej . Moja prawdziwa przyjaciółką na dobre i na złe jest Pinezka.
Kiedys uważałam za przyjaciólkę taką Monike , ale ona zaczeła paplac moje sekrety , na głos p[owiedziała , to on ci się podoba i pokazała na niego palcem . Ten chłopak popatrzył na mnie jak na jkąs nawiedzoną.
Mam jeszcze dwie przyjaciólki : Pauline i CClaudss.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scamp:]
Poszukujący magii



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Durmstrang

PostWysłany: Nie 15:02, 05 Mar 2006    Temat postu:

Ja mam zwartą grupę prawdziwych przyjaciół, znamy się eszcze od podstawówki, a z niektórymi nawet od przedszkola. Dawniej spędzaliśmy z sobą każdą wolną chwilę, teraz, kiedy porozjeżdżaliśmy się po Polsce i każde z nas studiuje w innym mieście, staramy się być w jak najczęstrzym kontakcie, za pomocą gg, maili czy komórek, no i oczywiście spotykać się ze sobą kiedy się tylko da.
Na studiach też poznałam dużo fajnych ludzi o ciekawych poglądach i z którymi mogę porozmawiać niemalże o wszystkim, ale dla mnie przyjażń tworzy się przez lata, dlatego nie do końca mogę nazwać ich przyjaciółmi, raczej dobrymi znajomymi Smile
Prawdziwym przyjacielem jest też dla mnie mój chłopak, któremu zawsze mogę zaufać i liczyć na to, że zawsze będzie w stosunku do mnie szczery, pochwali mnie kiedy robię dobrze i zgani kiedy robię żle - a to jest chyba najważniejsze.
Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
Pufek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Pią 18:13, 17 Mar 2006    Temat postu:

Mam dwie najwspanialsze na świecie przyjaciółki. Niestety - z neta. Wiem, wiele osób twierdzi, że taka przyjaźń się niemożliwa - ja twierdze inaczej. W necie jestem mniej nieśmiała, otwarta, przyjazna, łatwiej mówić mi o uczuciach. Wiem, że mogę tym dwóm osobom zaufać, że nigdy mnie nie zawiodą (kochania moje, ja chcę lata ;***).

W mieście mam... no, coś "w stylu" przyjaciółki. Niby tak jest oficjalnie, że jesteśmy przyjaciółkami, ja przez długi okres byłam o tym przekonana, ale teraz sądzę, że jest inaczej. jesteśmy ZUPEŁNIE inne. Nie ma nic, co mogłoby Nas łączyć - wiem, że przeciwienstwa ponoć się przyciągają, ale... czasami nie mamy o czym ze sobą gadać.
Ona - uwielbiana, chłopacy ją kochają, nie potrafi powiedzieć "NIE!", gdy chłopacy zaglądają jej w stanik, a potem się zali, nie podchodzi do niczego powaznie, obraza się za byle co (ostatnio; na w-fie niechcący ją potrąciłam - wiadomo, ja: łamaga, ona: mistrzyni sportu... - a ona zaczęła robić teatr, że się na mnie obraza i nie odzywa do mnie. Gdy przechodziłam perfidnie unosiła głowę i nie patrzyła w moją stronę, a potem wysyła smsa, jak gdyby nigdy nic, na którą jutro mamy Hrm).
Ja - spokojna, mało osób mnie lubi, większość boi, bo wiedzą, że jeśli mówię "nie", a ktoś dalej coś robi, to nie bawię się w obrazanie, tylko powtarzam to raz jeszcze, pomagając sobie przemocą, nie pozwalam się sobą bawić, życie traktuję na powaznie.

Nic nas nie łączy. Nic, co mogłoby podtrzymać naszą przyjaźń. ._.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
Pufek



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:31, 17 Mar 2006    Temat postu:

Trudno mi właściwie powiedzieć, czy mam przyjaciółkę, taką duchową siostrę. Mam osoby, z którymi kocham spędzać wolny czas, którym ufam i któe ufają mi, z którymi mogę pogadać o wszystkim.
Tylko jest jedno ale. Nie umiem się do nich zbliżyć. Wszystkie są mi tak samo bliskie, z wszystkimi jestem zdolna do największych szaleństw, ale kiedy z którąś z nich zaczynam się zbliżać, to mi się szybko... nudzi.
Choć to złe słowo. Nie umiałabym się przyjaźnić z tylko jedną osobą, bo to po pewnym czasie staje się nużące. W paczce - kolejne złe słowo - jest jakoś inaczej. Może też dlatego, że nie chcę się związywać z nimi za mocno, bo trochę boję się rozłąki - każda z nas wybiera sie na inne studia.
I chyba nie lubią, kiedy ludzie są za blisko. Zaczynam się robić duszno, a ja jestem indywidualstką - potrzebuję dużo powietrza i wolnej przestrzeni.

Choć bez nich byłoby ciężko... : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serpensja Tenebris
Pufek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Avalon

PostWysłany: Pią 20:27, 17 Mar 2006    Temat postu:

Mam takie szczęście, że mam przyjaciół. Dwóch, ale są.

Nie wiem co zrobiłabym bez nich. Ok. Jestem raczej samowystarczalna, zazwyczaj, ale bywają chcile, kiedy zostając samej w pokoju zrobiłabym coś czego żałowałabym przez resztę życia, albo już nie.

Z jedną, M., przyjaźnię się od zawsze, chyba "od kołyski" byłoby dobrym określeniem. Znamy się na wylot, choć nie jesteśmy takie same, idealnie rozumiemy się. Bez słów.

A drugą, K., poznałam niedawno, bo w wakacje, ale mogę z nią mówić o wszystkim. O bardziej i mniej poważnych sprawach. Nie znamy się doskolane, ale ciągle się poznajemy, zaskakujemy i "zachwycamy". Ona jest zawsze przepełniona energią, więc w moje "cieższe dni" dołądowuje mnie nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laodike
Gość






PostWysłany: Pią 20:56, 17 Mar 2006    Temat postu:

A ja kiedyś miałam przyjaciół, takich naprawdę od serca. Potem to wszystko się posypało i została na placu boju tylko jedna dziewoja, którą z całego serca uwielbiam. Tak naprawdę najbliższy przyjaciel może stać tuż za rogiem.
Człowiek, którgo uważałam za najelpszego z przyjaciół nie potrafił zachować się honorowo (chociaż sam krzyczał o honorze i szlachectwie) i bardzo zranił niewinnego czlowieka. Tak się po prostu nie robi.
Powrót do góry
Villdeo
Początkujący czarodziej



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolf Pack Island

PostWysłany: Czw 12:21, 17 Sie 2006    Temat postu:

Na szczęście, posiadam kilku przyjaciół i nie wiem, jakbym się mogła bez nich obyć.

Przede wszytsim, Carola Ina. Przez sześć lat siedziałyśmy w jednej ławce, codziennie się spotykałyśmy. Nie będę już miała tak wspaniałej przyjaciołki, jak ona. Zawsze mi doradzi, pomoże w trudnej chwili i pocieszy, gdy jest mi smutno. Zawsze znajdziemy dla siebie chwilę. Rzadziej się spotykamy, jednak kochamy się się jak siostry. No i mamy na studiach mieszkać w jednym mieszkaniu Razz

Później @lien. Silne, męskie ramię. Pomoże, kiedy trzeba, załatwi, co trzeba, można mu się wypłakać na klacie Very Happy, a on tylko przytuli. Można na nim polegać. Czasami trochę za dużo smęci i ma dziwną filozofię życiową, co nie oznacza, że go nie kocham niczym własnego brata :]

Alina - na poczatku lubiłyśmy się tak sobie i nie kryję, że zbliżyły nas mangi i anime. Mamy taki sam tok rozumowania, takie same z nas okropne romantyczki i beznadziejne optymistki. Obie patrzymy na świat przez różowe okulary (co zwykle wszytskich wkurza Razz). Ainka jest zawsze tam, gdzie ma być, kiedy się jej potrzebuje (a przydaje się czesto, bo to poligotka Razz).

Sindar - miłość mojego życia. Jest dla mnie oparciem i nadzieją. Jako jedyny człowiek potrafi mnie rozbawić, gdy jest mi smutno. Zrobiłabym dla niego wszystko. Stawi się zawsze, gdy go potrzebuję. Mogę mu powiedzieć o wszystkim i nie wyśmieje mnie Razz, choćby miałby to być pomysł na najgłupszego fanficka w moim życiu Very Happy

To tyle, jeśli chodzi o moich najbliższych. Paczkę mam sporą, ale to raczej kumple i kumpelki, niż przyjaciele Very Happy Co nie oznacza, że nie mogę im zaufać :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Outsider
Pufek



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:14, 12 Cze 2007    Temat postu:

ja nie miałem nigdy przyjaciela z prawdziwego zdarzenia zawsze jakoś stałem z boku nie interesowało mnie społeczęstow jednak bardzo zmienił mnie Iv (magik) niestety zmarł można powiedzieć mimo że byliśmy rodziną (kuzyn) moge stwierdzić że to jest ideał przyjaciela Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eternal Flame
Lolitka ^^



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sz-n City

PostWysłany: Pon 19:49, 18 Cze 2007    Temat postu:

Przyjaciel...
Tak naprawdę chyba nigdy nie doznałam takiej pełnoetatowej przyjaźni. Raczej krótsze bądź dłuższe calkiem fajne znajomości. Ale to wszytsko. Ja chyba nie jestem typem który nadaje się do tego:) Albo osoby które mnie otaczają są fałszywe, zdradliwe i wredne. Hm... Ja też jestem wredna. Jakby to wszystko naraz poskładać to wychodzi na to że nie doczekam się takiej chwili w której znajdę przyjaciela. Był taki moment kilkanaście miesięcy temu. Ale teraz jest już moim chłopakiem i przyjacielem, więc to jedyny przykład Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lu
Subtelna Kusicielka



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:09, 18 Cze 2007    Temat postu:

Od ostatnieog posta wiele sie zmeinilo; ja sie zmeinilam. przede wsyztskim otworzylam sie na ludzi, zawarlam wiele znajomosci i chyba...mam przyjaciol.
na pewno mam jedna przyjaciolke- znam ja 17 lat. cale zycie. wychowalam sie razem z niąrazme dorastalysmy....az dziw, ze dopiero w tym roku dostrzeglam, jaka mam z niej pociesze....i cholernie ja kocham;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Outsider
Pufek



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:56, 19 Cze 2007    Temat postu:

od ostatniego posta przypomniałem sobie o pewnym człowieku który był moim przyjacielem raczej takim na 100% niestety przez kłopoty w domu musiał z mamą wyjechać do krakowa było to 5 lat temu teraz Marcin przyjechał na pare dni ma już 17 - 18 lat .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TROLL
Pełnoprawny Czarodziej



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Bialo-niebieska Dębica

PostWysłany: Sob 17:22, 23 Cze 2007    Temat postu:

Lu a ja ??Very HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin